Autor
Boćkowska, Aleksandra
Tytuł
To nie są moje wielbłądy : o modzie w PRL
ISBN
978-83-8049-044-4 : zł 49
Miejsce wydania
Wołowiec :
Wydawnictwo
Wydawnictwo Czarne,
Informacje dodatkowe
Bibliografia strony 238-[244].
Książka dostępna także jako e-book.
Hasła przedmiotowe
Moda 1944-1989 r. Polska
Streszczenie
Z jednej strony byli projektanci, którzy chcieli ubierać Polaków jak paryżan. Z drugiej było państwo, które chciało ubierać Polaków zupełnie inaczej. A gdzieś pomiędzy ci Polacy, którzy musieli się jakoś ubrać.
Po latach opowiadają o rozkloszowanych spódnicach z siatek na muchy, kurtkach z demobilu zdobywanych „na ciuchach”, białych botkach kupowanych u szewca, ortalionach, nonironach, dżinsach, tetrach i kożuchach, jakby mieli je właśnie na sobie. Opisują kształt guzików przy mankietach, krój kołnierza, deseń podszewki, każdy szczegół. Bo aby te ubrania zdobyć, przemierzyli dziesiątki kilometrów, wystali długie godziny w kolejkach, wyczekiwali w nieskończoność u krawcowych.
Ale to nie jest to sentymentalna opowieść o minionych czasach. To raczej próba zrozumienia, dlaczego w PRL moda miała tak wielkie znaczenie: dla państwa, które traktowało ją propagandowo, i dla ludzi, którzy po wojnie chcieli za pomocą ubrań zachować coś z lepszej przeszłości albo wyróżnić się z szarego tłumu.
A co z tym wszystkim mają wspólnego wielbłądy? Bardzo dużo, bo wszyscy się o nie kłócą.
100
%a Boćkowska, Aleksandra
245
%a To nie są moje wielbłądy :
%b o modzie w PRL /
260
%a Wołowiec :
%b Wydawnictwo Czarne,
%c 2015.
300
%a 245, [1] s. :
%b il. (w tym kolor.) ;
%c 22 cm.
504
%a Bibliografia strony 238-[244].
520
%a Z jednej strony byli projektanci, którzy chcieli ubierać Polaków jak paryżan. Z drugiej było państwo, które chciało ubierać Polaków zupełnie inaczej. A gdzieś pomiędzy ci Polacy, którzy musieli się jakoś ubrać.
Po latach opowiadają o rozkloszowanych spódnicach z siatek na muchy, kurtkach z demobilu zdobywanych „na ciuchach”, białych botkach kupowanych u szewca, ortalionach, nonironach, dżinsach, tetrach i kożuchach, jakby mieli je właśnie na sobie. Opisują kształt guzików przy mankietach, krój kołnierza, deseń podszewki, każdy szczegół. Bo aby te ubrania zdobyć, przemierzyli dziesiątki kilometrów, wystali długie godziny w kolejkach, wyczekiwali w nieskończoność u krawcowych.
Ale to nie jest to sentymentalna opowieść o minionych czasach. To raczej próba zrozumienia, dlaczego w PRL moda miała tak wielkie znaczenie: dla państwa, które traktowało ją propagandowo, i dla ludzi, którzy po wojnie chcieli za pomocą ubrań zachować coś z lepszej przeszłości albo wyróżnić się z szarego tłumu.
A co z tym wszystkim mają wspólnego wielbłądy? Bardzo dużo, bo wszyscy się o nie kłócą.
530
%a Książka dostępna także jako e-book.
650
%a Moda
%y 1944-1989 r.
%z Polska
655
%a Publicystyka polska
710
%a Wydawnictwo Czarne
920
%a 978-83-8049-044-4 : zł 49